Wymarzona córeczka – historia o stracie…

W Dzień Matki na teście pojawiły się dwie kreski, szczęście i strach mieszały się nawzajem. Jednak byliśmy z mężem najszczęśliwszymi ludźmi na świecie.

Wymarzona córeczka - historia o stracie...
Wizyta u lekarza w 5tc Pani doktor powiedziała, że wszystko jest w porządku, moja kropeczka rośnie. Wszystkie badania prawidłowe. Następna wizyta za miesiąc.

W 9tc wizyta bicie serca i widzę małego człowieczka – część mnie. Wtedy pojęliśmy tak naprawdę że będziemy rodzicami że mieszka we mnie mała istotka. Podświadomie czułam, że to dziewczynka.

W 13tc kolejna wizyta i tu usłyszałam najgorsze słowa w moim życiu, mamy problem, dziecko nie żyje. Nie chciałam tego do siebie dopuścić były to najgorsze chwile naszego życia….

Szpital pamiętam jak przez mgłę, dobrze że mąż mógł ze mną być, bo inaczej umarłabym razem z moją kruszyną.
Po badaniach dowiedzieliśmy się że mieliśmy dziewczynkę… Nadaliśmy imię pochowaliśmy.

Była to nasza pierwsza ciąża mam nadzieję, że przed nami same słoneczne dni.
Jesteśmy rodzicami naszej maleńkiej Dziewczynki, którą kochamy najbardziej na świecie

Autor: Emila

Jaś z Zespołem Edwardsa

Dzisiaj mija 3 miesiące od kiedy odszedłeś Synku… Byłeś chory. Wiedzieliśmy już od pierwszych badań prenatalnych, że nie jest dobrze…

Jaś z Zespołem Edwardsa

Szok, niedowierzanie, łzy… Wiara, że jednak lekarz się pomylił. Ale następny potwierdził. Amniopunkcja, czekanie na wynik i zespół Edwardsa…

Lekarze namawiają na terminacje, jednak my nie potrafimy się rozstać, chcę jak najdłużej mieć Go pod sercem.

26 maja, w 18 t.c. w Dzień Matki dowiaduje się, że nasz Synek odszedł. Dwa dni później rodzę Jasia… Mimo że mija 3 miesiące ból się nie zmniejsza. I ten żal, że musiał odejść…

Kochamy Cię, my Twoi rodzice i Twój brat.

Autor: Kinga

Największa złość – historia po stracie

Na tą ciążę czekałam 1,5 roku…

Pierwsze dwie kreski zobaczyłam o dziwo – tydzień przed spodziewaną miesiączką (nie mogłam wytrzymać). Od razu test z krwi, który to potwierdził i wizyta u lekarza.

Największa złość - historia po stracie

Lekarz potwierdził ciążę i pokazał na USG moją maleńką kropkę.. .Tydzień później trafiłam do szpitala z silnymi dusznościami, przepisane leki, kontrola za 10 dni.

Ciąża urosła, było widoczne tętno. Skierowania na badania, wyniki książkowe, zero dolegliwości.

Kolejna kontrola i mój świat się zawalił. Ciąża obumarła, brak tętna i od razu skierowanie do szpitala… wywoływanie poronienia, zapewniano mnie, że będzie boleć jak na miesiączkę.

W życiu takie silnego bólu nie czułam jak podczas tych 5 godzin, nikt mi nie powiedział czego się spodziewać, brak leków przeciwbólowych, a najgorsze, że byłam sama.

Nie wpuszczono nikogo bliskiego do mnie, podczas najtrudniejszego i najbardziej bolesnego wydarzenia w moim życiu byłam sama… a na sam koniec jeszcze zabieg łyżeczkowania i pytanie lekarza: dlaczego mam tak obniżony nastrój?

Autor: Anna

Tęczowe dzieci

Te piękne zdjęcia tęczowych dzieci i ich mam wykonały dwie  rosyjskie artystki: Natalia Karpovovy i Elena Gannenko. Po dodaniu ich na swój facebookowy profil stały się viralem i symbolem nadziei dla tych kobiet, które własnie oczekują na swoje „tęczowe dziecko” lub starają się o ciążę.tęczowe dzieci Czytaj dalej

Do zobaczenia- historia po stracie

To było w marcu.

Maluszku nasz kochany. Choć nie planowaliśmy z tatą Twojego pojawienia się to od pierwszego testu i badania z krwi byliśmy szczęśliwi. Nasza radość trwała tylko 2,5 tygodnia.

Do zobaczenia- historia po stracie

Tak szybko jak pojawiłeś/pojawiłaś się w naszym życiu tak szybko z niego zniknąłeś/zniknęłaś.

Nie wiemy czy byłeś synkiem czy córeczką, ale trwale wyryłeś ślad w naszych sercach. Cały czas za Tobą tęsknimy i nie ma dnia żebyśmy o Tobie nie myśleli.

Tak bardzo nam Ciebie brakuje. Do zobaczenia w innym miejscu.

Autor: Kto wie…